Ten poradnik kieruję do wszystkich osób, które wahają się czy warto wykonać wspólne zdjęcia z partnerem przed ślubem. Osobiście widzę same zalety, jednak pozwólcie, że i Was przekonam. W tym poradniku odpowiem na najczęściej zadawane pytania i wątpliwości. Ostatni punkt zaskoczy Cię!
Pytanie może wydawać się prozaiczne, jednak dla osób które decydują się na podpisanie umowy z fotografem ślubnym może wywoływać różne emocje. Już na etapie poszukiwań fotografa w sieci napotykacie pewnie termin “sesja narzeczeńska”. Może widzieliście już wcześniej efekty takich sesji u swoich znajomych.
Sesja narzeczeńska to nic innego jak sesja zdjęciowa wykonana przed ślubem, kiedy to jesteście już po zaręczynach i często macie już ustaloną datę ślubu. Czasami ludzie błędnie myślą, że sesje narzeczeńska polega na uchwyceniu momentu samych zaręczyn. Owszem – tego typu sesje są w Polsce coraz bardziej popularne i często organizowane w formie niespodzianki – np pod pretekstem wykonania sobie zwykłej sesji zdjęciowej ukochany z zaskoczenia oświadcza się wybrance swojego serca.
Po co mi sesja narzeczeńska? Takie pytanie pada szczególnie z ust panów. Wiadomo – kobiety chętniej stają przed obiektywem. Ale zdradzę Wam pewną regułę. Zwykle to panowie dziękują mi po sesji narzeczeńskiej i mówią, że pomimo wstępnych oporów takie spotkanie dużo dało parze. A jakie zalety mogę wymienić?
Kiedy jest najlepszy czas na podjęcie decyzji o sesji narzeczeńskiej? Każdy musi tutaj rozważyć dwie kwestie:
Wszystko zależy od Waszych upodobań. Najczęściej proponuję abyśmy wykonali taką sesję na świeżo, około miesiąca – dwóch przed ślubem. Ale to tylko moja propozycja! Jeżeli macie swoją wymarzoną aurę, w której chcielibyście uwiecznić swoją miłość – nie krępujcie się i zaproponujcie. Ja opiszę Wam tutaj zalety poszczególnych pór roku.
Uwielbiam wiosenne sesje narzeczeńskie. Nie jest jeszcze za gorąco, słońce wschodzi i zachodzi o sensownej porze i łatwiej jest umówić się na zdjęcia. Promienie słońca są delikatne i dają ładne efekty na zdjęciach. A w dodatku dla miłośników kwiatowych ujęć mamy istny raj. W zależności od danego miesiąca rozkwitają kolejne drzewka i można wstrzelić się w swoją ulubioną kolorystykę.
Latem trzeba mieć na uwadze, że często zachody słońca są bardzo późno. Pamiętajcie, że zwykle fotografowie umawiają się ze swoimi parami w złotą godzinę (czyli około godzinę przed zachodem słońca) – kiedy jest najpiękniejsze światło do zdjęć. Latem jest dużo zieleni, woda w rzekach i jeziorkach ma fajną temperaturę, także można poszaleć z pomysłami na zdjęcia!
Jesień to ulubiona pora roku wielu fotografów – i nie ma się co dziwić! Kolorowe liście na drzewach, beżowe trawy i najpiękniejsze w całym roku promienie zachodzącego słońca. Mgły unoszące się nad górami też potrafią dawać bajkową aurę. Jedynym minusem może być kapryśna pogoda!
Przyznam, że niewiele par decyduje się na zimową sesję narzeczeńską. A szkoda! Zima wygląda również przepięknie na zdjęciach, śniegiem można się obrzucać, można wspólnie paść na ziemię, można się poprzytulać, aby się ogrzać…a na koniec uciec do domu pod kocyk!
Mimo, że większość moich par wybiera raczej plenery na swoje sesje narzeczeńskie, to zawsze powtarzam, że ogranicza nas tylko i wyłącznie nasza wyobraźnia! A może jesteście osobami, które wolą mieć coś oryginalnego lub stawiacie na totalną prostotę? Oto moje propozycje dotyczące miejsc, w których można wykonać sesję.
To propozycja dla osób, które tak jak i ja – kochają las. W lesie mamy dużo możliwości jeżeli chodzi o zdjęcia. Możecie razem spacerować między drzewami, pozachwycać się śpiewem ptaków, położyć się na leśnym mchu, możecie wykorzystać różne listki, konary drzew, gałązki jako rekwizyty.
W górach jest wszystko co kocham! Tym bardziej, że przecież mieszkamy w Beskidach. Czy jest coś piękniejszego niż górskie widoki, jako tło dla Waszej miłości? Górskie wschody i zachody słońca bywają bajkowe, malując niebo na przepiękne kolory, a wiatr rozwiewa włosy. Taką sesję możecie połączyć ze wspólną wędrówką i rozmową ze swoim fotografem – miło spędzić razem czas, otworzyć się na siebie. Jak dla mnie to przepis na przepiękne zdjęcia.
Otwarte przestrzenie idealnie nadają się do zdjęć ale są też bardziej wymagające pod kilkoma względami. Musimy pamiętać aby wybrać odpowiednią porę na zdjęcia – czyli tuż przed wschodem lub zachodem słońca, w innym przypadku słońce, które jest wysoko na niebie może niekorzystnie wpłynąć na efekt końcowy zdjęć. Jednak czasami warto się poświęcić by wspólnie wskoczyć na kwiecistą łąkę i mieć piękną pamiątkę.
Sesja narzeczeńska nad Jeziorem Międzybrodzkim lub Żywieckim? Zdjęcia nad wodą to świetny pomysł. Tafla wody nie tylko zapewni nam ładny efekt wizualny ale może być też wykorzystana dodatkowo jako rekwizyt do zdjęć. Możecie wejść odrobinkę do wody, możecie się nią pochlapać, możecie nawet zanurzyć się całkowicie, dzięki czemu będziemy mieć fajne, intymne zdjęcia.
W przeciwieństwie do sesji plenerowych na sesję miejską zawsze jest dobry czas. Miasto daje nam dużą wygodę w fotografowaniu, ponieważ możemy schronić się przed nadmiarem słońca w cieniu budynków, możemy zawsze wpaść do Waszej ulubionej kawiarni aby się ogrzać i porozmawiać, a przy okazji zrobić kilka ujęć. Nawet w czasie deszczu wyjdą piękne zdjęcia, gdy bruk jest mokry, a Wy skrywacie się pod parasolką. Moimi ulubionymi miejscami do tego typu fotografii jest mała Wenecja w Cieszynie, Stary Rynek w Bielsku-Białej oraz dość niedoceniany rynek w Skoczowie!
Jeżeli chcielibyście zdjęcia bardziej intymne, emocjonalne i takie tylko dla Was, zawsze proponuję wykonanie sesji zdjęciowej w domowym zaciszu. Dzięki takim zdjęciom zatrzymacie wspomnienie Waszych prawdziwych wspólnych chwil w domu. Przytuleń, zabawy z psem, wspólnej porannej kawy, czytania książek lub wspólnej gry w planszówki. Możecie być sobą i okazywać sobie czułość bez skrępowania, że ktoś obcy Was zauważy. A może chcielibyście puścić wodze wyobraźni i zorganizować taką sesję w jakimś klimatycznym apartamencie? Zachęcam Was do przemyślenia tej kwestii.
Jeżeli jesteście miłośnikami prostoty i skupienia się tylko na Was, to polecam także sesje studyjne w naturalnym nurcie! Czyli nie takie na rozwijanym tle, ale u mnie w studio lub w jednym z klimatycznych miejsc, jakie oferuje Bielsko-Biała (np. Antolos Studio), Katowice (Studio Kajś) lub Kraków (Basztowa Atelier). W czasie sesji studyjnych możemy skupić się tylko i wyłącznie na Was, na stworzeniu pięknego portretu Waszej miłości oraz Was z osobna. Piękne i ponadczasowe!
Sesja narzeczeńska trwa zwykle około godziny do dwóch. Wszystko zależy od tego jakie miejsce i koncepcję wybierzemy oraz ile będziemy mieć twórczych pomysłów!
Najczęściej wybieraną porą dnia do sesji narzeczeńskiej są okolice wschodu i zachodu słońca – dotyczy to jednak tylko sesji plenerowych, gdzie jesteśmy w dużym stopniu uzależnieni od warunków atmosferycznych i pozycji słońca na niebie. Inaczej sprawy się mają w przypadku sesji wykonywanych w pomieszczeniach – w studiu, domu lub apartamencie. Tutaj możemy wybrać praktycznie dowolną porę od wchodu do zachodu słońca.
To chyba najczęściej padające przed sesją pytanie. Moja w stosunku do wszystkich sesji – nie tylko narzeczeńskich – jest taka: tak, abyście się czuli wygodnie i byli sobą. Dla mnie to dwie najważniejsze kwestie. Jeżeli ktoś nie nosi na co dzień sukienek, nie będę się upierać przy tym aby akurat na sesję takową założyć. Jeżeli lubicie chodzić w bluzach z kapturem – super, ubierzcie się tak na sesję. Daję tutaj dużą swobodę…nie chcę żebyście się PRZEBRALI a ubrali! Jedyne co zwykle sugeruję co do wyboru stroju na sesję to to, aby jednak unikać krzykliwych nadruków i dziwnych połączeń kolorystycznych.
W plenerze najbardziej uniwersalne są wszelkie biele, beże, brązy, stonowane kolory pastelowe i czernie, w mieście natomiast można postawić na żywszą kolorystykę lub również klasykę – biel i czerń. Jeansy, koszule w kratę, zwykły tshirt bez nadruków, prosta sukienka – to są rzeczy które nigdy z mody nie wyjdą i nie będziemy się ich wstydzić za x lat patrząc na zdjęcia. Oto najważniejsze o czym należy pamiętać:
Zawsze powtarzam, że rekwizyty często ratują sesję! Szczególnie jeżeli nie jesteście doświadczeni w pozowaniu do zdjęć i nie czujecie tego. Rekwizyty zajmą Was, Wasze głowy i ręce, dzięki czemu będziecie bardziej naturalni. Oto kilka pomysłów, co możecie zabrać ze sobą na sesję:
Uwielbiam naturalność na zdjęciach. Z tego powodu zwykle zalecam, aby na sesję kobieta wykonała swój codzienny makijaż. Jednak dobrym pomysłem jest też wykorzystanie tej okazji i umówienie się do swojej wizażystki na makijaż próbny. To dobry test jak make-up wytrzyma w akcji, w ruchu, w przytuleniach i pocałunkach. Przy okazji przyszła panna młoda będzie mogła zobaczyć jak prezentuje się w nim na zdjęciach.
Podobnie jak w przypadku makijażu próbnego, również w przypadku fryzury można po prostu wykorzystać okazję do zdjęć i umówić się w tym terminie na fryzurę próbną. Pamiętajcie, że podczas sesji będziemy dużo się ruszać, dotykać okolic twarzy oraz włosów, więc jest to najlepszy test dla uczesania. Jednak szczerze powiedziawszy, ja zawsze byłam fanką dzikich, rozwianych włosów, które na zdjęciach często potrafią pięknie zagrać, nadać dynamiki i lekkości.
W swojej karierze widziałam już wiele fajnych pomysłów na to jak moje pary wykorzystały swoje zdjęcia z sesji narzeczeńskiej! Popularne są galerie ze zdjęciami z okresu narzeczeństwa (w tym z naszej sesji), które są rozwieszane na sali weselnej – na oknach, na specjalnych tablicach, na łuku, między drzewami w okolicy sali. Taka dekoracja robi furorę wśród gości weselnych. To bardzo uroczy pomysł i nie spotkałam się z tym, aby goście nie skorzystali z przejrzenia zdjęć.
Zdjęcia można także pokazać w formie pokazu slajdów lub wykorzystać w ramach podziękowania dla rodziców.
Wspaniałym pomysłem jest zaprojektowanie własnych zaproszeń ślubnych ze zdjęciem z sesji narzeczeńskiej. Takie zaproszenie jest bardzo personalne i przepięknie wygląda.
Możecie poprosić fotografa o zaprojektowanie i zamówienie księgi gości z Waszym zdjęciem na okładce. Taka personalizacja jest jeszcze dość mało popularna, więc na pewno zaskoczycie swoich gości.
Wasze zdjęcie z odręcznym podpisem i ciepłym słowem możecie dołączyć również jako podziękowanie za przybycie dla Waszych gości.
Gdzie możecie szukać inspiracji na swoją sesję narzeczeńską? Postaram się wypunktować kilka sprawdzonych sposobów:
Sesja narzeczeńska to dodatkowy koszt, który często nie jest planowany przez Was w budżecie ślubnym. Warto zorientować się, czy Wasz fotograf nie oferuje takiej sesji jako prezent do wykupionego pakietu ślubnego. Czasami taka sesja ma ograniczenia, np jeżeli chodzi o miejsce jej wykonania, ale zawsze można się dogadać. Standardowo przedział cenowy u dobrych fotografów mieści się w widełkach 400-1000zł. Tak jak wspominałam – wszystko zależy od tego gdzie wykonujemy sesję, czy jest ona związana z wyjazdem w bardziej oddalone rejony, czy wiąże się z wynajęciem obiektu.
Mam dla Was pro tip. Jestem z natury minimalistką i cieszę się, że trafiam na pary, które myślą podobnie do mnie. Zawsze staram się w czasie trwania wesela porwać Parę Młodą na mini sesję w okolicy sali weselnej. Często te zdjęcia są w zupełności wystarczające! Pokazują prawdziwych Was w dniu ślubu, w całej okazałości i w pięknych emocjach. Nie zawsze konieczne jest ponowne umawianie się na sesję poślubną w innym terminie. Niektóre pary decydują się aby to sesja narzeczeńska (lub poślubna, ale bez strojów ślubnych tylko właśnie taka na luzie) była ich główną pamiątką. Pokazała ich takimi jacy są. Warto to rozważyć, ponieważ często słyszałam od swoich par, że w sumie ta sesja narzeczeńska i sesja w dniu ślubu były dla nich w zupełności wystarczające i niepotrzebnie decydowały się również na plener ślubny.
Mam nadzieję, że ten poradnik będzie dla Was pomocny i dzięki moim wskazówką zaplanujecie swoją sesję narzeczeńską – taką, która będzie autentyczna i w 100% Wasza. Jeżeli to ja mam być Waszym jedynym, wymarzonym i najlepszym fotografem ślubnym to cieszę się na nasze spotkanie. Ściskam mocno!
Brak produktów w koszyku.