Nie będzie dla nikogo tajemnicą, że uwielbiam rustykalne klimaty. W Węgierskiej Górce byłam już kilkukrotnie. Tutaj – na mojej stronie, publikowałam zdjęcia z sesji stylizowanej, którą wykonałam właśnie w przepięknej Owczarni.
Ślub Martyny i Michała obfitował w rzeczy fotogeniczne – tak, dla mnie jako fotografa są rzeczy i miejsca totalnie fotogeniczne, w których po prostu czuję się jak ryba w wodzie. Ślub ten był całkowicie zrealizowany po ich myśli i to tworzy go wyjątkowym. Spójrzcie tylko na tą suknię – w delikatnie beżowo-różowym odcieniu, na ten wianek w ciepłych jesiennych barwach. Na spinki Pana Młodego…złote pszczółki. Wszystko to stwarza obraz pełen ciepła i oryginalności.
Zapraszam Was do tej fotograficznej opowieści!
Brak produktów w koszyku.